nie nosiłam swoich dzieci w chuście...
żałuję bo byłoby mi wygodniej...
nosiłam je na rękach... często obydwoje naraz...
ale sama byłam zachustowana, mimo że mody takiej nie było...
ot, taki wiejski zwyczaj...
mam tylko kilka zdjęć z wczesnego dzieciństwa...
to jedno z moich ulubionych...
moja Babcia...
How Great Is This Children’s Book About Feelings?
15 godzin temu
Ale fajne zdjęcie :-) Kiedyś to wszystko było bardzo intuicyjne :-) Choć wygoda też odgrywała tu jakąś rolę ;-)
OdpowiedzUsuńPewnie, dzięki temu dziecko czuło się bezpiecznie i było spokojne, nie darło się wniebogłosy więc kobiety mogły pracować w domu lub na polu. Kiedy dziecko spało wieszało się taki tobołek u sufitu i "lulało" się jak w kolebce, natomiast na polu kładło się takie zawiniątko na miedzy. :-)
OdpowiedzUsuń