środa, 29 lutego 2012

Kochany...

Od 3 tygodni - 8 lat!
A jak wczoraj pamiętam ten dzień, gdy pierwszy raz go zobaczyłam...
Nie zapłakał, tuż przed przecięciem pępowiny złożył śmiesznie usteczka i zrobił 2 razy - "buuuuuu"...
Wszyscy na sali się śmiali bo było to tak niespotykane, zadziwiające wręcz...

 I on właśnie taki jest...

Mój mały a jednocześnie już taki duży fan Gwiezdnych Wojen....



 


Przepis na biszkopt tutaj
Nasączony syropem z wiśni, przełożony wiśniami z syropu i ubitą z cukrem pudrem śmietaną 30%.
Dekoracja - opłatek jadalny, ubita śmietana 30%, posypka czekoladowa.
Przepyszny, puszysty, lekki, delikatny w smaku.

Do góry nogami..

Tak się czuję...
Znowu...
Przez tyle lat oszukiwałam samą siebie, że jest dobrze...
Ale nie jest...
Ciągle udaję...
Męczy mnie to...
Ale gram dalej...
I mam nadzieję, oni tego nie dostrzegą... że tylko gram...

wtorek, 28 lutego 2012

Moja Kochana...

Wzruszyła mnie...
Dzieci były na szkolnej wycieczce w kinie...
Tak, wyjazd był atrakcyjny, gdyż chociaż w kinie bywamy to nieczęsto z racji znacznej odległości.
Oczywiście obok filmu ważnym elementem był popcorn a raczej dodatek do zestawu.
Odbierając dzieci spod szkoły, widziałam jak mój syn z radością idzie trzymając figurkę Kota w butach.
(Film wyświetlany to "Alvin i wiewiórki 3" - ale to nieważne :-)
Opowieściom nie było końca, tym bardziej, że Kochanej w kinie wypadł kolejny ząb.
Ale coś mi nie pasowało więc zapytałam jej, gdzie ma swoja figurkę. I co?
- Mamo, chciałam ją mieć ale mówiłaś, ze cola jest niezdrowa więc kupiłam tylko popcorn bez figurki..."
...
Moja Kochana...
Fatalnie się czuję widząc jej dumę, że taka była grzeczna bo widzę również jak smutno spogląda na figurkę brata, który nie miał takich skrupułów.
Zabieram się za przeszukiwanie allegro, mam nadzieję, że gdzieś znajdę Kitty- Kociłapkę...

niedziela, 19 lutego 2012

Muszę wszystko zmienić...

koniecznie...
bo zaczyna brakować mi tchu...

czwartek, 2 lutego 2012

"Oddam mleczaka za piątaka!"

Bilans na dziś:

- Kochany - 8 wyrwanych zębów mlecznych do tej pory, z czego pierwszy przez mamę, reszta samodzielnie.
                   
- Kochana - 3 wyrwane zęby mleczne do tej pory, z czego 2 przez tatę, 1 wczoraj przez jabłko :-)

Zimno...

Feriujemy w domu...
Dzieci miały jechać do dziadków ale przy takim mrozie wolą zostać na swoim terenie...
Trochę kaszlą ale już jest dobrze... A nie zapowiadało się bo jeszcze 2 dni temu Kochana wylądowała w łóżku z temperaturą 39,1.
Herbatka z lipy, syrop z cebuli i miodu, czosnek, ciepły termofor i leżakowanie i się udało...