U nas fala... nie powodziowa a chorobowa :-( Też koszmar...
W piątek i sobotę Mała, w niedzielę i poniedziałek ja, dziś Mały. Objawy: gorączka powyżej 38 stopni, okropny ból gardła i głowy. Mała zniosła dzielnie, ja dziś słaniam się na nogach i walczę z wirująca podłogą. Mam nadzieję, że Mały też da radę, śpi teraz biedaczek.
Wszystkim zdrowia życzę...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zdrowia dla was!!!!Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Synusia nadal choróbsko trzyma :( Mam nadzieję, ze damy radę.
OdpowiedzUsuń