poniedziałek, 10 czerwca 2013

Awaria...

Nie wiem czy to wynik nocnej burzy... Swoją drogą strasznie było...
A może to wynik starości sprzętu ale... siadło mi coś w kompie...
Po sprawdzeniu tysiąca kabelków i analizie, która diodka kiedy się pali a kiedy nie, stwierdzam, że netu w kompie nie mam, gdyż sygnał zanika na wejściu do kompa... Czyli chyba spaliło się gniazdo albo karta sieciowa....
Na szczęście przypomniałam sobie, że przecież kupiliśmy nowy komputer,  wiec wyciągnęłam go z szafy, gdzie stale stacjonuje bo jest stacjonarny ;-)
Miał być dla dzieci ale te świetnie radzą sobie bez niego, cieszą się, gdy maja czas na malowanie i rowery, wiec "nówka" stała się głównie magazynem dla zdjęć, które nie mieszczą się w "staruszku".
A "staruszek"... ledwo zipie ale mam do niego sentyment...
Oczywiście marzy mi się "lapek" ale jest tyle ważniejszych rzeczy:
- kurnik ;-)
- większy wybieg dla owiec,
- lampy na zewnątrz domu,
- meble do sypialni,
- nowa mniejsza wanna bo pierwsza zdecydowanie za duża i irytujaca,
- altana,
- lepszy aparat...
Ech... sporo tego...

A tak na poważnie tylko jedno jest ważne...

"Święty Boże, Święty mocny,
Święty a Nieśmiertelny
Zmiłuj się nad nami...

Od powietrza, głodu, ognia i wojny
Wybaw nas Panie!

Od nagłej i niespodzianej śmierci
Zachowaj nas Panie!

My grzeszni Ciebie Boga prosimy
Wysłuchaj nas Panie!"

Mam nadzieję, że ta noc będzie spokojna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz