Nie wiem czy to wynik nocnej burzy... Swoją drogą strasznie było...
A może to wynik starości sprzętu ale... siadło mi coś w kompie...
Po sprawdzeniu tysiąca kabelków i analizie, która diodka kiedy się pali a kiedy nie, stwierdzam, że netu w kompie nie mam, gdyż sygnał zanika na wejściu do kompa... Czyli chyba spaliło się gniazdo albo karta sieciowa....
Na szczęście przypomniałam sobie, że przecież kupiliśmy nowy komputer, wiec wyciągnęłam go z szafy, gdzie stale stacjonuje bo jest stacjonarny ;-)
Miał być dla dzieci ale te świetnie radzą sobie bez niego, cieszą się, gdy maja czas na malowanie i rowery, wiec "nówka" stała się głównie magazynem dla zdjęć, które nie mieszczą się w "staruszku".
A "staruszek"... ledwo zipie ale mam do niego sentyment...
Oczywiście marzy mi się "lapek" ale jest tyle ważniejszych rzeczy:
- kurnik ;-)
- większy wybieg dla owiec,
- lampy na zewnątrz domu,
- meble do sypialni,
- nowa mniejsza wanna bo pierwsza zdecydowanie za duża i irytujaca,
- altana,
- lepszy aparat...
Ech... sporo tego...
A tak na poważnie tylko jedno jest ważne...
"Święty Boże, Święty mocny,
Święty a Nieśmiertelny
Zmiłuj się nad nami...
Od powietrza, głodu, ognia i wojny
Wybaw nas Panie!
Od nagłej i niespodzianej śmierci
Zachowaj nas Panie!
My grzeszni Ciebie Boga prosimy
Wysłuchaj nas Panie!"
Mam nadzieję, że ta noc będzie spokojna...
How Great Is This Children’s Book About Feelings?
16 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz