czwartek, 8 listopada 2012

O ósmej...

po porannym obrządzeniu licznego, jak już wiecie, inwentarza, chwila dla siebie...
czas na kubek zielonej herbaty...
śniadań nie jem zazwyczaj bo o tej porze jeszcze nie odczuwam głodu...
czas na zebranie myśli...
cisza w domu... (popiskiwanie chomików i szuranie kota się nie liczy)
plany na dziś?
nic szczególnego... na szczęście tylko codzienne obowiązki...
staram przekonać sama siebie, że chcę, że dam radę upiec w tym roku  piernik staropolski
czy dam się przekonać?
jeśli nie - to przyrządzę jakiś prostszy, ekspresowy tuż przed świętami...
jeśli tak - dam znać :-)

2 komentarze:

  1. A te chomiki to się u was już rozmnożyły czy więcej zakupiliście?
    Ja mam ciągle w planach pierniki, ale leżakujące ciasto już daaawno powinno leżakować, a ja go nawet jeszcze nie zagniotłam.:-/

    OdpowiedzUsuń
  2. Chomiki dostaliśmy od znajomych, mieli nam dać 2 sztuki ale u nich kolejny miot(11) więc prosili byśmy wzięli te wszystkie...
    Ponoć jeszcze jest ten tydzień na popełnienie tego piernika dlatego... myślę... :-)

    OdpowiedzUsuń