Ciągle i ciągle...
W nocy obudziły mnie grzmoty i huk uderzającej o dach ulewy...
Boję się burzy...
Przy świetle palącej się gromnicy jakoś doczekałam do świtu...
Wszędzie szaro i mokro...
Zdjęcia oraz teksty na tym blogu są moją własnością (jeśli jest inaczej - wówczas to zaznaczam). Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy i zgody.
Pogoda zwariowała - to pewnie!!!
OdpowiedzUsuńPodły, podły lipiec!
OdpowiedzUsuń