wtorek, 12 lipca 2011

Już po...

Dzieci zachwycone, ja zmęczona bardziej niż przed.
Pogoda dopisała.
Niemiłych niespodzianek - 1 szt. (zerwana linka sprzęgła w 1/3 długości trasy).
 























4 komentarze:

  1. To niedobrze, że wróciłaś zmęczona:( Też pamiętam takie jedne wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście wakacje jeszcze się nie skończyły - postaram się to jakoś nadrobić.
    Następnym razem muszę tylko wybrać bardziej ciche i spokojne miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Wam było fajnie sądząc po fotkach! Nie widać na nich tego zmęczenia, tylko ,mnóstwo radości. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Radości było mnóstwo, to prawda! :-)

    OdpowiedzUsuń