czwartek, 1 kwietnia 2010

Ja wiedziałam, że tak będzie...

Co z zapału, jeśli talentu brak...? Umiem już te słupki, pikoty i kółeczka... ale to przecież nie wystarczy... Gotowych wzorów nie potrafię odtworzyć, brak mi wyobraźni, by wymyślić coś swojego... Ech...
Tak samo było z graniem na gitarze. Co z tego, że nauczyłam się wszystkich chwytów, jak nie potrafiłam ich zastosować i trącanie strun mi nie wychodziło...
Jestem beztalenciem...

Mam dzień użalania się nad sobą... Dlaczego? Może dlatego, że wczoraj moja Mała znalazła moje zdjęcie sprzed kilku lat i zapytała: - "To ty, mamusiu? Wyglądasz tu jak nowa." Wiedziałam co to znaczy, mimo wszystko zapytałam - "A teraz jak wyglądam?" Moje dziecię ma jednak odrobinę taktu i wyczucia, dlatego odrzekła tylko - "Nie jak nowa".
Ech...



Byłam jak ziarnko piasku
lecz czułam, istniałam.
Wśród miliona podobnych ziarenek
ja również miałam znaczenie.
Bo czy liczy się liczba?
Byłam ziarenkiem
malutkim, śliczniutkim,
błyszczącym w słońcu.
A potem nagle
ktoś roztarł mnie butem
na pył...

24.09.1997




Nie mam żadnych nowych ciekawych zdjęć, więc wcześniej obiecane. Sprawca kilku bezsennych moich nocy...


3 komentarze:

  1. Znam tego sprawcę!!! Piękny drań, ale i mnie spać nie daje!

    OdpowiedzUsuń
  2. ..taa,przez tego sprawcę mam w oknach podwójne zasłony,co oznacza podwójne pranie i prasowanie przy każdych wielkich porządkach,ble..Może kiedyś się dorobię porządnych grubych...
    Ps.gratuluję rezolutnej córeczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesołych pogodnych Świąt Wielkanocnych życzę , spędzonych w miłej rodzinnej atmosferze.

    OdpowiedzUsuń