Co z zapału, jeśli talentu brak...? Umiem już te słupki, pikoty i kółeczka... ale to przecież nie wystarczy... Gotowych wzorów nie potrafię odtworzyć, brak mi wyobraźni, by wymyślić coś swojego... Ech...
Tak samo było z graniem na gitarze. Co z tego, że nauczyłam się wszystkich chwytów, jak nie potrafiłam ich zastosować i trącanie strun mi nie wychodziło...
Jestem beztalenciem...
Mam dzień użalania się nad sobą... Dlaczego? Może dlatego, że wczoraj moja Mała znalazła moje zdjęcie sprzed kilku lat i zapytała: - "To ty, mamusiu? Wyglądasz tu jak nowa." Wiedziałam co to znaczy, mimo wszystko zapytałam - "A teraz jak wyglądam?" Moje dziecię ma jednak odrobinę taktu i wyczucia, dlatego odrzekła tylko - "Nie jak nowa".
Ech...
Byłam jak ziarnko piasku
lecz czułam, istniałam.
Wśród miliona podobnych ziarenek
ja również miałam znaczenie.
Bo czy liczy się liczba?
Byłam ziarenkiem
malutkim, śliczniutkim,
błyszczącym w słońcu.
A potem nagle
ktoś roztarł mnie butem
na pył...
24.09.1997
Nie mam żadnych nowych ciekawych zdjęć, więc wcześniej obiecane. Sprawca kilku bezsennych moich nocy...
How Great Is This Children’s Book About Feelings?
15 godzin temu
Znam tego sprawcę!!! Piękny drań, ale i mnie spać nie daje!
OdpowiedzUsuń..taa,przez tego sprawcę mam w oknach podwójne zasłony,co oznacza podwójne pranie i prasowanie przy każdych wielkich porządkach,ble..Może kiedyś się dorobię porządnych grubych...
OdpowiedzUsuńPs.gratuluję rezolutnej córeczki!
Wesołych pogodnych Świąt Wielkanocnych życzę , spędzonych w miłej rodzinnej atmosferze.
OdpowiedzUsuń