niedziela, 10 stycznia 2010

Jak się nie ma co się lubi...

Za oknem tylko śnieg...
Dostałam aparat fotograficzny, najprostszy i najzwyklejszy na świecie ale lepsze to niż nic... Oczywiście staram się go przetestować.






I od dawna mój ulubiony motyw, czyli widok z okna. Kiedyś miałam bardziej wdzięczny ale pożegnałam się z nim z chwilą opuszczenia panieńskiego pokoju. W ostatnich 4 latach towarzyszy mi ten, znany już z tytułowej fotografii tego bloga.

2 komentarze:

  1. Fajny prezent! Masz sprzyjające okoliczności przyrody do testowania. A ten słup wydał mi się znajomy... :) (http://picasaweb.google.com/Gutek66/RFtA2#5197767794864163730)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach ten słup - niby podobny a jednak nie ten sam :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń