poniedziałek, 7 października 2013

Pierwszy raz po...



Szkoła...
Kochana w klasie...
Ja na korytarzu...
W szatni, na stołówce, na przerwie moja pomoc, niestety, niezbędna...
Choćby po to, by osłonić ją przed szalejącym tłumem...
Gdzie te dzieciaki tak pędzą?
I od kiedy wolno biegać w szkole?
W klasie w porządku...
Tabliczka mnożenia na 6...
Całkiem udane próby pisania lewą ręką...
Po 3 tygodniach "wolnego" bardzo powoli wracamy...




  

2 komentarze:

  1. Widzę, że nie jest lekko ... Ale wracacie, dajecie radę ... :)
    I zdjęcia piękne! ^^

    Podpisano
    Zachwycona Ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko, przyznaję... ale to, mam wrażenie, lekcja dla mnie...
      Jeszcze niedawno twierdziłam, ze nie mam czasu i siły na nic, okazuje się, ze i czas się znalazł i moc...
      Taka lekcja pokory...

      Usuń