Mam ciężkie poranki...
Tym bardziej gdy muszę wstać zanim wzejdzie słońce...
Ledwo przytomna szykuję dzieciom śniadanie i gapię się przez kuchenne okno...
A za oknem...
Grudniowe poranki potrafią zaskoczyć...
Złapały mnie korzonki czy jak to się tam zwie.
Miałam okna umyć bo ładna pogoda ale nie dam rady.
Dziś w planach ozdoby choinkowe z masy solnej.
Dzieci szaleją z nudów.
Chyba zagonię ich do odrabiania lekcji.
Weekend...
How Great Is This Children’s Book About Feelings?
15 godzin temu
Z takim widokiem mogę rano wstawać ;-))
OdpowiedzUsuńBardzo boli? Współczuję. Zdrowiej.
Oj u Nas też dziś szaleństwa z nudy się odbywały :-o Ale już dzieci śpią, a więc do przodu :-))
Dziękuję, boli ale znośnie, na szczęście daje radę chodzić i coś tam robić.
OdpowiedzUsuńDziś obiad u teściowej więc odpocznę.
Miłej niedzieli!