środa, 23 lutego 2011

Znajda...

Przyplątał się do nas w czasie świąt... Kilka dni po tym jak zaginęła Lilo. Choć odrobinę ukoił ból Kochanej... Jest bardzo serdeczny, przyjazny i skory do zabaw, bardziej niż Lopez... Lopez nie lubi dzieci... Lubi jeść i spać i mieć święty spokój. Pikuś, o przepraszam - Pan Pikuś, wręcz przeciwnie, łaknie zainteresowania i towarzystwa. Fajny jest i ma taaaakie zielona oczy...


1 komentarz:

  1. Na miniaturce w obserwowanych to zdjęcie wyglądało,jakby kotuś wsadził głowę do cukru,jakiś taki był ziarnisty po łebku;-)
    Faktycznie oczy ma jak chryzokole!

    OdpowiedzUsuń