Mimo wszelkich moich starań... Antybiotyk... Po 3 latach przerwy...
Kochany zdrów, Kochana niestety, nie chciała wyleżeć choróbska. Chociaż nie ma gorączki a uszy bolą tylko ciut, ciut, to ma zaczerwienione i przepisany lek. I wolne do końca tygodnia...
Mimo wszystko nadal jestem za leczeniem naturalnym. Wywary, napary, domowe syropy...
Niech tylko wiosna przyjdzie bo na moim kuchennym parapecie brakuje już miejsca...
How Great Is This Children’s Book About Feelings?
16 godzin temu
Ja też preferuję domowe sposoby, ale nawet one w taką zimę nie dają rady...Zdrowia!
OdpowiedzUsuńI masz rację!Im rzadziej się stosuje antybiotyki,tym lepiej działają,jak już przyjdzie co do czego!A pietruszką (na zdj?)można nawet silną anemię leczyć!Tylko wtedy ilości doniczkowe nie wystarczą..
OdpowiedzUsuńA na zdj z niebieską miseczką to co za flora..?
Ps.Jeszcze 24dni do wiosny (kalendarzowej)
Tak to pietruszka.
OdpowiedzUsuńA w niebieskiej miseczce... szczepki geranium (anginki), czekam aż puszczą korzonki...
Lada chwila przybędą doniczki z rozmarynem, szałwią melisą... To ostatnia bardzo mi się przyda.