zajadam cały czas więc nawet się nie dziwię...
poza tym mam już dość TEJ zimy, notorycznego bólu gardła, braków prądu, nadmiaru śniegu, itp...
zeszły rok był taki euforycznie wręcz pozytywny, a 2013 daje mi się we znaki od samego początku...
ech...
Have a Lovely Weekend.
6 dni temu
Braku prądu? Współczuję!
OdpowiedzUsuńuroki życie na wsi... byle do wiosny :-)
UsuńPozytywna myśl w sprawie roku 2013: Co się źle zaczyna - dobrze się kończy! :)
OdpowiedzUsuńOby... :-)
Usuń